Grzyby są wszędzie. Nie tylko na talerzu, nie tylko w lesie. Także w naszym przewodzie pokarmowym i na skórze. W lodówce i pod prysznicem. W ścianach, pod podłogami, w powietrzu i w ciałach owadów. Bez grzybów nie mielibyśmy wina, serów ani kefiru. Bez grzybów nie byłoby próchnicy dla roślin. No i wreszcie: nie byłoby najważniejszego jesiennego zajęcia – grzybobrania.
To, po co chodzimy z koszykiem do lasu to owocniki grzybów, które wyrastają z niewidocznej na pierwszy rzut oka grzybni – czyli plątaniny mikroskopijnych nitek przerastającej ściółkę, glebę, korzenie i martwe drewno. W 1 gramie gleby może być nawet do 300 m grzybni!
A ile jest grzybów jadalnych? W Polsce spośród 4 tys. gatunków grzybów wielkoowocnikowych ponad jedna trzecia (ok. 1400 gatunków) nadaje się do spożycia. Na liście grzybów dopuszczonych do obrotu i przetwórstwa znajduje się 47 gatunków, a przeciętny grzybiarz zbiera od kilku do kilkunastu gatunków. A gdzie najłatwiej znaleźć te najpopularniejsze jadalne grzyby czyli borowiki, koźlarze, podgrzybki i kurki? W borach, czyli tam gdzie dominuje sosna, czasem z domieszką świerków, brzóz i dębów. Takie siedliska występują na całych Mazurach, ale szczególnie licznie w Puszczy Napiwodzko-Ramuckiej rozciągającej się między Nidzicą, Jedwabnem, Szczytnem a Olsztynem. Na grzyby przyjeżdżają tu nie tylko okoliczni mieszkańcy ale także grzybiarze z centralnej i południowej Polski.
A „przystojniak” ze zdjęcia to czernidłak kołpakowaty – pospolity w Polsce, rośnie w lasach, zaroślach, na polanach, łąkach i przy drogach.
Piękny, jadalny i smaczny – dlaczego zatem nie zalicza się do tych kilkunastu najpopularniejszych gatunków? Otóż łatwo go pomylić z czernidłakiem pospolitym, także jadalnym, którego jednak nie można go spożywać z napojami wyskokowymi – zawarta w nim substancja czynna upośledza metabolizm alkoholu i powoduje zatrucie organizmu produktami jego niepełnego rozkładu. Niech przykład czernidłaka czernidłaków będzie zaproszeniem i zachętą do poznawania niezwykle bogatego, różnorodnego i złożonego świata grzybów.
Na początek wystarczą wygodne buty, koszyk, nożyk i dobra baza wypadowa gdzieś w mazurskich borach, a najchętniej zapraszamy na jedną z wielu organizowanych przez Hotel Natura Mazur wycieczek pieszych, po Warchałach i okolicznych lasach, koniecznie z przewodnikiem, który perfekcyjnie zna grzyby a do tego coś ciekawego nam o nich opowie. Zarówno podczas długich weekendów jak nadchodzący „Długi Weekend Listopadowy” czy „Andrzejki” a także „Rodzinne Święta Bożego Narodzenia na Mazurach”, jedną z wielu planowanych atrakcji będzie spacer z zawodowym leśnikiem. Atrakcja ta dedykowana jest całym rodzinom, zarówno najmłodszym dzieciom jak i dziadkom.
Będąc na pobycie na Mazurach nie można nie pójść do lasu, tym bardziej mając u boku zawodowego leśnika. Jest to genialna atrakcja dla rodzin z dziećmi ale również jako romantyczny spacer dla zakochanych. Czyste powietrze, bliskość natury, zwierzęta, które spotkać będziecie mogli Państwo w lesie, na długo zostaną w pamięci Waszej i waszych dzieci.